– Nastroje wśród nauczycieli są złe. Płace pedagogów są bardzo niskie w stosunku do zarobków, jakie dziś oferuje rynek pracy poza oświatą. Dlatego pytamy wszystkich nauczycieli i pracowników oświaty, w jakiej formie protestu chcą wziąć udział – powiedział dziś (16.11) na konferencji prasowej Sławomir Broniarz, prezes ZNP.

Szef ZNP przypomniał, że właśnie jeden z supermarketów podniósł pensje o kilkaset zł i jego pracownicy mają zarabiać od 2800 zł do 3550 zł brutto na początku zatrudnienia, a po dwóch latach od 3 150 zł do 4 050 zł brutto. Tymczasem w oświacie stawki minimalnego wynagrodzenia zasadniczego wynoszą:

  • stażysty – 1751 zł netto
  • kontraktowego – 1798 zł
  • mianowanego – 2033 zł
  • dyplomowanego – 2377 zł.

Sytuacja, w której stażysta może zarobić więcej w supermarkecie niż w szkole, ucząc i wychowując przyszłe pokolenia sprawia, że mamy dziś do czynienia z procesem, który będzie narastał w najbliższym czasie: braku chętnych do pracy w szkołach i przedszkolach.

– Żądamy godnych zarobków! Nauczyciele mówią: albo wyższe płace, albo szukam pracy poza szkołą. I już to robią. Mamy przecież prawie w każdej szkole wakaty. Brakuje m.in. matematyków, anglistów, specjalistów – powiedział prezes ZNP. – Nauczyciele chcą protestować, powołują się na policjantów i podobną akcję przed egzaminami i maturami. Proponują też akcję polegającą na nieprzystąpieniu do sprawdzania matur, egzaminu ósmoklasisty, egzaminu gimnazjalnego. Domagamy się rozpoczęcia negocjacji płacowych i podwyżek na poziomie 1000 zł. Dziś wysłaliśmy – już po raz kolejny – list z takim żądaniem do premiera Mateusza Morawieckiego – powiedział prezes ZNP.

Związek Nauczycielstwa Polskiego proponuje kilka form protestu. Do końca roku pytamy wszystkich nauczycieli i pracowników oświaty: W której formie protestu chciałabyś/chciałbyś wziąć udział? W:

– akcji podobnej do protestu policjantów przed egzaminami i maturami,

– akcji polegającej na nieprzystąpieniu do sprawdzania matur, egzaminu ósmoklasisty, egzaminu gimnazjalnego,

– strajku ogólnopolskim,

– strajku lokalnym w szkołach / placówkach / przedszkolach (w najbliższej okolicy),

– strajku włoskim,

– innej, jakiej………………………………………,

– nie będę protestować.

NASZĄ     A N K I E T Ę   można wypełnić online TUTAJ (kliknij)!

15 listopada Związek zwrócił się do premiera z wnioskiem o pilne spotkanie. – Wobec niezadowolenia narastającego wśród nauczycieli, będącego efektem realizowania przez Ministerstwo Edukacji Narodowej niewłaściwej polityki edukacyjnej, Związek Nauczycielstwa Polskiego ponownie zwraca się do Pana Premiera o ustalenie terminu spotkania w celu rozwiązania kwestii o kluczowym znaczeniu dla środowiska nauczycielskiego – czytamy w liście prezesa ZNP do premiera RP. – Związek Nauczycielstwa Polskiego nie akceptuje przyjętej przez rząd skali wzrostu wynagrodzeń nauczycieli, zwłaszcza, że niewielka podwyżka nauczycielskich pensji zasadniczych finansowana będzie ze środków pochodzących z likwidacji części dodatków do płacy zasadniczej, wydłużenia ścieżki awansu zawodowego z 10 do 15 lat oraz ograniczenia możliwości korzystania przez nauczycieli z urlopu dla poratowania zdrowia. Uważamy, że problem płac w oświacie wymaga zdecydowanych i pilnych rozwiązań.

LIST ZNP DO PREMIERA RP

Pan Mateusz Morawiecki

Prezes Rady Ministrów

Wobec niezadowolenia narastającego wśród nauczycieli, będącego efektem realizowania przez Ministerstwo Edukacji Narodowej niewłaściwej polityki edukacyjnej, Związek Nauczycielstwa Polskiego ponownie zwraca się do Pana Premiera o ustalenie terminu spotkania w celu rozwiązania kwestii o kluczowym znaczeniu dla środowiska nauczycielskiego.

W piśmie skierowanym do Pana Premiera 24 września 2018 r. zwróciliśmy uwagę, że deklaracje władz o docenianiu roli oświaty powinny znaleźć realne odzwierciedlenie we wzroście nakładów na jej funkcjonowanie. Tymczasem nakłady na edukację są niewspółmierne do jej zadań. Nie sprzyjają utrzymaniu standardów kształcenia, a tym samym poprawie jakości pracy szkoły. Nie stwarzają też możliwości poprawy warunków życia nauczycieli i pozostałych pracowników oświaty.

Związek Nauczycielstwa Polskiego nie akceptuje przyjętej przez rząd skali wzrostu wynagrodzeń nauczycieli, zwłaszcza, że niewielka podwyżka nauczycielskich pensji zasadniczych finansowana będzie ze środków pochodzących z likwidacji części dodatków do płacy zasadniczej, wydłużenia ścieżki awansu zawodowego z 10 do 15 lat oraz ograniczenia możliwości korzystania przez nauczycieli z urlopu dla poratowania zdrowia.

Uważamy, że problem płac w oświacie wymaga zdecydowanych i pilnych rozwiązań.

Wyrażamy przekonanie, że spotkanie Pana Premiera z przedstawicielami największego w oświacie związku zawodowego będzie możliwie w najbliższym czasie.

Sławomir Broniarz /-/

Prezes ZNP